czwartek, 28 lutego 2019

Homeworld: Cataclysm recenzja

Witam w dniu dzisiejszym  chciałbym pokazać wam grę Homeworld: Cataclysm

1.) Wstępny opis

Gra ta miała pierwotnie być dodatkiem doki gry Homeworld jednak zauważono jej potencjał i „awansowano” więc ją  rangi samodzielnego dodatku, który do prawidłowego działania nie wymaga podstawowej wersji gry.



2.)Fabuła i kampania

Akcja gry toczy się 15 lat po pierwszej części gry rasa Kushan dotarła do macierzystej planety Hiigara, skąd niegdyś została wygnana. W tym czasie imperium Taiidan upadło, a jego miejsce zajęła republika Taiidan. Pokuj jednak trwał krótko ponieważ przypadkowo znaleziony przekaźnik sprowadza zagrożenie dla całej galaktyki. Co ciekawsze kampania została podzielona na 17 misji (2 misie więcej od poprzedniczki), pojawiają sir również stare jak i nowe jednostki, dstajew my również w trybie potyczki dwie nowe rasy do gry

3.)Mój werdykt
 
Gra[przypadła mi do gustu jak i jej poprzedniczka ciekawie przebudowany limit floty jak również stanowi dobre przedłużenie historii ukazanej w pierwszej części gry.

Grywalność: 9/10
Fabuła: 10/10
Sterowanie: 9/10
Wrażenia: 9/10
Punktacja ogółem: 37/40




środa, 27 lutego 2019

Kill La Kill recenzja


Witam dzisiaj chciałbym przedstawić wam Anime pod tytułem Kill la Kill
 
1.) Wstępny opis


Wiec seria Kill la Kill  wydała mi się bardzo ciekawa i opowiada historię nastolatki Ryuko Matoi, która chce
odnaleźć zabójcę swojego ojca .


2.)Fabuła

Na początku seria która mogła by się wydawać kolejną z rodzaju „zniszczenie wrogów i dotarcie na szczyt” i nie przedstawiający nic oprócz wątków zemsty jak i bardzo dobrze wykonanych walk i hiperbolizowanej, porąbanej wersji świata z zupełnie inną hierarchią społeczną. Lecz po kilku epizodach seria okazała się znacznie bardziej interesująca. Zwrot w całej serii ma miejsce około 15 – 16 odcinka. Oprócz kilku Momotów cały czas się coś dzieje.

3) Postacie

Kill la Kill dzieje się w alternatywnej rzeczywistości to niejako wymagane są nieszablonowe postacie. Ostatecznie mamy wachlarz postaci o kochającej pieniądze, żądne zemsty, honorowe i wywyższające się nad innymi. Miało to taki efekt iż każda postać jest unikatowa jak i wyróżniała się na tle innych. Pośród postaci trafił się nawet gadający mundurek

4.)Mój werdykt


Ostatecznie seria bardzo mi się podobała najbardziej przyłożyły do ciekawa historia i bardzi szeroki wachlarz unikalnych powstaci.


 

Gatunki: Przygodowe, Akcja
Liczba odcinków: 24
Sugerowana widownia: młodzież

Podkład muzyczny 10/10
Postacie 9/10 
Grafika 8/10
Fabuła 10/10
Punktacja ogółem: 37/40

wtorek, 26 lutego 2019

Bleach Recenzja


W dzisiejszym poście chciałbym przedstawić wam anime pod tytułem Bleach.

1.) Wstępny opis

Bleach to jest ciekawa i dość długa seria której głównym bohaterem jest niejaki Ichigo Kurosaki jest piętnastoletnim uczniem szkoły średniej w fikcyjnym  mieście Karakura w japonji.

2.)Fabuła

Więc jak już wspomniałem Bleach  opowiada o losach chłopaka imieniem Ichigo Kurosaki, który na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od kolegów. Rzecz w tym, że odkąd pamięta, zawsze widział duchy. Historia przedstawiona w niniejszej serii zaczyna się gdy Ichigo i jego rodzina zostają  zaatakowani przez hollowa(coś w rodzaju demona  pożerającego ludzkie dusze). Podczas tego zdarzenia nasz bohater poznaję Rukię Kuchiki – (shinigami dosłownie „bóg śmierci”), której obowiązkiem jest utrzymywanie równowagi pomiędzy światem zmarłych i żywych poprzez walkę z hollowami oraz oczyszczanie i odsyłanie duchów zmarłych do Soul Society. Niestety w wyniku pechowego zbiegu okoliczności Rukia musi przekazać moce dla Ichigo który ostatecznie pokonuje przeciwnika.  Po całym zajściu życie Ichigo zostaje wywrócone do góry dnem. Na szczęście nas bohater nie zostaje w tej sytuacji sam gdyż może liczyć na pomoc przyjaciół takich jak – potężny i milczący Sado Yasutora oraz niezbyt może rozgarniętej, ale bardzo wrażliwej na cudze nieszczęście Inoue Orihime. Nie należy także zapominać o pewnym tajemniczym i ekscentrycznym sklepikarzu, zwanym Kisuke Urahara.

3) Postacie i inne uwagi

Postaci jest bardzo wiele(zbyt wiele bym mógł wymienić) co jest zaletą. Każdy ma swoje pięć minut, dzięki czemu znakomicie można zapamiętać nawet postaci drugo- i trzecioplanowe. Na szczególne uznanie zasługują rezydujący w Soul Society dowódcy trzynastu drużyn shinigami i ich podwładni, tworzący prawdziwą galerię osobliwości. Znajdziemy pośród nich typy komediowo przerysowane, ale także całkowicie poważne. Najbardziej zapamiętałem sceny pojedynków które zotały wykonane bardzo dobrze. Wprawdzie oprawa graficzna nie powala ale to jest najmniej drażniący problem

4.)Mój werdykt

Ogólnie seria bardzo mi się podobała ciekawe postacie jak i ciekawa historia to anime jest dla osób lubiących długie przygodowe historie, w których dużo się dzieje.
 
Gatunki: przygodowe, sztuki walki
Liczba odcinków: 366
Sugerowana widownia: chłopcy młodzież


Podkład muzyczny 9/10
Postacie 9/10  
Grafika 6/10
Fabuła 10/10 
Punktacja ogółem: 34/40

poniedziałek, 25 lutego 2019

Homeworld Poradnik cz 3



W dniu dzisiejszym będziemy kontynuować przechodzenie gry Homeworld


Misja Nr 11

 Porównując do poprzedniej misji  te będzie łatwa i przyjemna a przede wszystkim tak długa. Przede


wszystkim czeka nas niespodzianka dy tylko wyjdziemy z hiperprzestrzenni naszym oczom ukaże się statek Bentosów, atakowany przez znaczne siły Taiidan.  Nasza flota nie będzie (a przynajmniej powinna ) się temu biernie przyglądać zatem wiec ruszamy naszym partnerom biznesowym z natychmiastową pomocą. Do ataku powinniśmy rzucić każdą jednostkę jaką mamy po wygranej walce Bentosi opowiedzą  nam historię naszej rasy. Po czym zalecam wyczyścić lokalne złoża  surowców i przejść do kolejnej misji.

Misja Nr 12

Kolejna  dość trudna a zarazem chaotyczna misja. Nie ma czasu na stosowanie wymyślnych taktyk.  W pierwszej kolejności powinniśmy. Jak najszybciej budujemy kilka Promixy Sensors, w ten sposób będziemy mogli wykrywać niewidzialne jednostki. Podczas penetracji sektora w którym rozgrywa się nasza misja powinniśmy spotkać  wrogi lotniskowiec o dziwo jego załoga chce się do nas przyłączyć pod warunkiem że zapewnimy ich okrętowi ochronę. Unicestwiamy wszystkie wrogie jednostki, które kręcą się w pobliżu naszego statku-matki. Naszymi niszczycielami przeczesujemy najbliższe okolice, niszczymy niedobitki armii wroga. Zbieramy wszystkie asteroidy (będzie to dość czasochłonne, można sobie wyjść do kuchni zaparzyć herbatkę :-) i skaczemy w hiperprzestrzeń.

Misja Nr 13

Dość łatwa misja, pod warunkiem, że będzie się postępowało według schematu i nie popełni się błędów. Aby dotrzeć do stacji, musimy przedostać się przez złomowisko. Nie  było by w tym problemu gdyby nie fakt że  złomowisko jest naszpikowane  automatycznymi działkami i  wartym wspomnienia faktem jest to że złomowisko patroluje bardzo osobliwy statek przeciwnika, przejmujący kontrolę nad naszą ciężką flotą tak wiec użycie naszych niszczycieli nie wchodzi w grę. Ale da się to obejść w ciekawy sposób wystarczy żeby wysłać  naszą lekką flotę na tyle wysoko żeby wysłać na tyle wysoko żeby  znajdowały się nad złomowiskiem i przemieszczamy statki żeby  znajdowały się mniej więcej nad stacją po czym zaczynamy nurkowanie i oczyszczamy okolicę z działek  i lądujemy na stacji co zakończy misję .

Misja Nr 14

Bardzo łatwa, lecz strasznie długa misja. Musimy ją jednak wykonać jak najlepiej ułatwi nam to rozgrywkę w dwóch ostatnich potyczkach. W misji tej mamy zniszczyć generator pola. Jednak dostanie się do niego i unicestwienie nie będzie żadnym problemem. Ostrożnie niszczymy każdy człon generatora który jest chroniony przez olbrzymią ilość Ion Cannon Frigate. Zlecam przejąć jak najwięcej. Kiedy uznamy, że przechwyciliśmy wystarczającą ilość Ion Cannon, budujemy 30 (!) Repair Corvette (będą potrzebne w finałowej rozgrywce), skupiamy się na zniszczeniu Generatora (wykorzystujemy nasze niewidzialne myśliwce) i skaczemy w hiperprzestrzeń.  
Misja Nr 15

Będzie to najkrótsza misja w całej grze, a także najłatwiejsza (pod warunkiem, że przyłożyliśmy się do wykonania misji 14). W naszym kierunku zbliża się potężny meteoryt. Dodatkowo jest chroniony przez silną flotę wroga. Mamy 5 minut, by go zniszczyć i uniknąć kolizji. Szybko do ataku wysyłamy wszystkie Ion Cannon, które zdobyliśmy w misji wcześniejszej i wszystkie nasze Niszczyciele. Obchodzi nas tylko jeden cel - meteoryt. Wrogie jednostki kompletnie ignorujemy. Na meteorycie skupiamy cały nasz ogień. W niedługim czasie zostanie unicestwiony. Jak najszybciej skaczemy w hiperprzestrzeń (J), przerywamy dokowanie (w ten sposób unikniemy większych strat).

Misja Nr 16
Więc udało się nam dotrzeć do ostatecznego starcia . Misja ta naprawdę zasługuje na miano finałowej - jest niesamowicie trudna, o wiele trudniejsza niż wszystko z czym musieliśmy się borykać do tej pory. Dodatkowo wszystko w niej dzieje się błyskawicznie, mamy mało czasu na decyzje. Po krótkiej chwili od wyjścia z hiperprzestrzenni zostaniemy zaatakowani wiec  nie mam zbyt wiele czasu na zastanowienie gdyż wróg  skupi całą siłę swego ognia na naszym macierzystym statku. Dla tego tak ważne jest abyśmy posiadali sporą liczbę Fregat i Korwet reperujących, inaczej przeciwnik unicestwi nas w czasie krótszym niż 2 min. Rzucamy do obrony wszystkie nasze Ion Cannon Frigate i Niszczyciele. Korzystając z chwili spokoju, reperujemy nasze jednostki, jeśli mamy jeszcze jakieś rezerwy surowca, to w całości przeznaczamy je na budowę Repair Corvette (o ile podczas pierwszego ataku zostały zniszczone) i ciężką flotę ofensywną. Możemy być pewni, że za chwilę znowu na nas uderzą. Bronimy się w ten sam sposób, co przy pierwszym ataku. Za chwilę powinien nadejść atak kolejny i gdy ten również zostanie rozbity, nadejdzie kolejny. Równocześnie nad naszym statkiem - matką wyjdą z hiperprzestrzeni kolejne statki. Na szczęcie będzie to flota rebeliantów, która postanowiła wesprzeć nas w naszej heroicznej walce. Można powiedzieć, ze jest to moment przełomowy. Unicestwiamy wszystkie jednostki, które wciąż atakują nasz statek-matkę i przechodzimy do ofensywy. Do ataku rzucamy 3/4 naszych jednostek ofensywnych (resztę zostawiamy do pilnowania statku-matki, ot tak na wszelki wypadek). Razem ze sprzymierzonymi siłami atakujemy statek-matkę przeciwnika. Najpierw pozbywamy się pobliskich statków i dopiero teraz skupiamy się na zniszczeniu bezbronnego statku macierzystego nieprzyjaciela (no chyba, iż dysponujemy naprawdę dużymi siłami, wtedy od razu atakujemy statek-matkę, nie zważając na straty własne). Kiedy wrogi statek zostanie unicestwiony, możemy pogratulować sobie przejścia gry.